.....coraz bliżej Święta. Świat, jak zresztą co roku o tej porze, ogarnął szał! W sklepach panuje istna gorączka- wyprawa po bułki staje sie ogromnym wyczynem :):) Czuć świąteczną gorączkę- prezentowe zakupy na ostatnia chwilę, próba przejścia testu "białej rękawiczki", masowe wywożenie żywności z supermarketów...No może to ostatnie z racji zbliżającego się końca Świata ma jakiś sens :):):) My natomiast zwalniamy. Perfekcyjna Pani Domu mam nadzieje u nas nie zawita, a nasze Mamy zaopatrzyły wystarczająco spiżarnie, na zbliżającą się Apokalipse....Dzień rozpoczynamy spacerem z psem po lesie..i według możliwości radze Wam zrobić to samo:) Szczególnie w tym przedświątecznym okresie- w takim otoczeniu dopiero czuć magie Świąt
Ivrona
Masz rację, do lasu! A nie marketu marsz!Pięknie ,że są jeszcze ludzie,którzy nie dostają obłędu w tych obłędnych czasach i dobrze,że są młodzi, może więc Świat będzie lepszy ... i nie skończy się tak szybko :), zaglądaj do mnie czasem.Pozdrawiam Ivna
OdpowiedzUsuńWitaj, otzymałaś ode mnie Wyróżnienie Liebster Blog Award!
OdpowiedzUsuńZapraszam - wejdź na mojego bloga i przeczytaj ostatni post aby dowiedzieć się więcej:) Pozdrawiam Agniejka