niedziela, 30 grudnia 2012

SPOD IGŁY

Święta, święta i po świętach. Czas wracać do codzienności....a ja po prostu wpadłam...wpadłam w wir szycia. Obcowanie z tymi wszystkimi koronkami, lnianymi materiałami, koralikami, wstążkami i perełkami jest dla mnie jak swoista medytacja:):):) I chociaż mój wysłużony Łucznik przeżył już pomysły mojej Mamy, dzielnie stara się sprostać mojemu wydziwianiu. Nic wielkiego- na początek serducha w stylu shabby.

Dosyć wdzięczny obiekt do fotografowania :)
Przy szyciu jednego powstawały w mojej głowie pomysły na 4 kolejne, więc nie będę zanudzać. Nawet Miś doczekał się nowego "ubranka"
To dopiero początek...w ciągu kilku dni mam dostać świeżutką dostawę 10 metrów wspaniałego materiału, który gości ostatnio na blogowych salonach. Oby wystarczyło zapału :) 

środa, 19 grudnia 2012

Świątecznie.....

         
.....coraz bliżej Święta. Świat, jak zresztą co roku o tej porze, ogarnął szał! W sklepach panuje istna gorączka- wyprawa po bułki staje sie ogromnym wyczynem :):) Czuć świąteczną gorączkę- prezentowe zakupy na ostatnia chwilę,  próba przejścia testu "białej rękawiczki", masowe wywożenie żywności z supermarketów...No może to ostatnie z racji zbliżającego się końca Świata ma jakiś sens :):):) My natomiast zwalniamy. Perfekcyjna Pani Domu mam nadzieje u nas nie zawita, a nasze Mamy zaopatrzyły wystarczająco spiżarnie, na zbliżającą się Apokalipse....Dzień rozpoczynamy spacerem z psem po lesie..i według możliwości radze Wam zrobić to samo:) Szczególnie w tym przedświątecznym okresie- w takim otoczeniu dopiero czuć magie Świąt
Ivrona