czwartek, 24 października 2013

Nicią utkane

 Zakochałam się ostatnio w tym połączeniu. Moja Jesień to zdecydowanie zimny kamień i ciepła splątana nić......jak dla mnie duet doskonały.

Piękna jesień za oknem....czas płynie, a ja nie mogę uwierzyć, że A. tak bardzo urosła....Kiedy patrze na te zdjęcia wydaje mi się, że jest jeszcze doroślejsza niż w rzeczywistości. To niesamowite, że dane nam jest obserwować każdą minute tych małych istot od samego początku. Patrze na to jak moja córka staje się małą kobietką :)....no -na razie maleńką :):):) Trzeba było wziąć się do roboty i urozmaić trochę antulową garderobę :) W końcu to już mała dama:)
Powstało kilka szydełkowych kołnierzyków - świetna alternatywa dla zwykłego, nudnego bodziaka. Na zdjęciu wersja z misiem:) Myślałam, że może będzie problem a akceptacją tego "dziwnego czegoś" dyndającego pod brodą ale moje obawy były naprawdę zbędne. Jestem zachwycona tymi kołnierzykami- tymi i nie tylko. W sieci jest mnóstwo inspiracji i pięknych wzorów. Nawet ja znalazłam coś dla siebie:)
Jest obłędny....wiem co mówię ( jestem w trakcie ), a do tego naprawdę prosty. To świetna alternatywa dla biżuterii. Wiem, że Ameryki tym stwierdzeniem nie odkryłam ale naprawdę warto się w temat zagłębić:) Wieczory staja się coraz dłuższe więc czasu na tkanie nie powinno nam zabraknąć. Pozdrawiam