" Co Pani robi z tymi filiżankami????" i tu moje osłupienie odebrało mi mowę na dobrych kilkanaście sekund. Jezu co za pytanie????- pomyślałam. No co do cholery można robić z filiżanką?????
" Pije w nich kawę......"- odpowiedziałam, na co Pani Sklepowa zdziwionym tonem odpowiedziała:
" Jak?!?!?! Tak codziennie rano?!?!?!?!
.......nie wiem czy mnie to powinno dziwić- pewnie nie. Ludzie różne rzeczy lubią i preferują. Jednak będę apelować!!!! Pijmy kawę w filiżance, nie łaźmy po domu w wyciągniętym dresie i od czasu do czasu kupmy sobie same kwiaty! A co! Gwarantuje, że poprawa nastroju murowana:)
Tacki to kolejny łup z ostatniego wypadu na wspomniane wcześniej starocie. Pierwszy raz te drewniane malowane cudeńka zobaczyłam u Alicji z Arte Ego....no i wtedy przepadłam....coś niesamowitego- prawdziwie elfie nakrycie stołu. No i były tam:) czekały na mnie. Nie spodziewałam się, że kiedykolwiek znajdę coś takiego wśród sterty rupieci. Cena tez mnie powaliła- chociaż twardo udawałam, że mnie nie dziwi- za obie tacki i 6 talerzyków zapłaciłam- 20 zł....
Także, jak to napisała Cat-arzyna- to był udany wypad:):):) Pozdrawiam
Oj mamy wiele wspólnego. Sama lepiej nie ujęłabym tego co napisałaś- pozdrawiam słonecznie:)
OdpowiedzUsuńkochana pytałam ile byś chciała tej siatki??? bo kawałek mogę Ci podarować ale już dziś ni wyślę bo trza dociąć spakować a właśnie się na pocztę wybieram dopiero za tydzień będę znowu na poczcie może na @ odpisz :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Wiesz rozumiem co czułaś słysząc słowa pani ekspedientki!-ja mam podobnie!Także w sh -udało mi sie kupić tacę w owym stylu -ale talerzyków to Ci szczerze 'zazdroszczę".Nawet jedna by mi wystarczyła.Moze kiedys mi sie uda!!!Życze Ci udanych łowów!!!!i radości obcowania z tymi cudeńkami.Pozdrawiam-aga
OdpowiedzUsuń